wtorek, 17 lipca 2012

Małe zapasy

Czasami włącza mi się program chomikowania.


Masło z Bielendy czeka na swoją kolej - co mi bardzo pomaga w zużywaniu tych napoczętych . Zrobiłam się bardzo systematyczna i smaruje się dwa razy dziennie . Obiecałam sobie , że nawet nie powącham tych nowych póki stare nie dotkną dna ;-)
Szampon z Alterry z biotyną i kofeiną to nowość dla moich włosów - wcześniej używałam tego z migdałami , teraz mam morelowy więc zobaczymy jak sprawdzi się ten.

Na dziś to chyba wszystko 
buziaki 
m_and_z

9 komentarzy:

  1. Ja miałam chyba brzoskwiniowy (a może morelowy?) szampon z Alterry, ale koszmarnie plątał włosy (nie zawsze używam odżywki), więc mu podziękowałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też plątał ale przynajmniej nie mam łupieżu tak jak po innych drogeryjnych szamponach :P
      U mnie bez odżywki ani rusz.. chociaż miała bym usnąć nad wanną odżywka musi być ;)

      Usuń
  2. masełko pięknie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szampon z Alterry dalej jest na mojej chciejoliście :) Jak wykończę z Joanny, to jakiś z pewnością sobie kupię :) No i na masełko z Bielendy kiedyś też przyjdzie pora, ale na razie mam za dużo mazideł :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ja to znam... :D

    Mam obecnie 3 żele do twarzy a ostatnio zakupiłam kolejny... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam wszelkiego rodzaju masla do ciala :D kolejna ciekawa notka :) zapraszam do siebie w wolnej chwili :) +na blogu jest ankieta, każdy głos jest dla mnie ważny. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh, też kocham robić zapasy :D.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Jest mi niezmiernie miło, że tutaj zaglądacie!

Osoby Anonimowe proszę o zostawienie imienia - lubię wiedzieć z kim mam przyjemność. Komentarze obraźliwe lub spam będą usuwane.