Wpadłam dziś do natury i kupiłam to czego właściwie nie miałam w planach .
Ulubiona pasta do zębów za 19,90 (dwie sztuki) wiec aż żal było nie wziąć
Do tego Listerine Zero - pierwszy płyn do płukania jamy ustnej który mi jej nie wypala i nie trzeba go rozcieńczać wodą.
Kupiłam również szminkę
W końcu udało mi się dorwać English Rose w nienaruszonym stanie.
Polowałam na nią od kilku tygodni i zawsze każda sztuka była zmacana lub uszkodzona
Zdjęcia nie oddają jej prawdziwego koloru - przybrudzonego różu.
Niedługo postaram się pokazać wam jak prezentuje się na ustach
Buziaki
m_and_z
piękny kolor szminki:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu wygląda kompletnie inaczej! :-) Kocham ten kolor, jest przepięky. Powinien się nazywać "Ewa" :-)
OdpowiedzUsuńsuper kolor szminki, uwielbiam kobo :)
OdpowiedzUsuńJa się lekko rozczarowałam English Rose. Spodziewałam się nieco innego efektu na ustach...
OdpowiedzUsuńListerine kiedyś kupiłam dwa rodzaje i każdy mnie tak wypalał, że nawet 20 sekund nie mogłam wytrzymać, a tego jeszcze nie próbowałam :) Pasty Elmex nie próbowałam :) A co do szminki, to ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńale ładny kolor pomadki :)
OdpowiedzUsuńDo pielęgnacji jamy ustnych używamy tych samych produktów. Kiedyś używałam Listerine wybielającego, ale ten- Zero- zdecydowanie wygrywa, bo przy płukaniu jamy ustnej nie płaczę ;). A pasta Elmex jest nie do przebicia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia życzę :)
Kolor szminki jest super, bardzo lubię takie odcienie:)
OdpowiedzUsuńTa pasta jest najlepsza... zawsze polecała mi dentystka ją w gabinecie i miała rację... zwłaszcza na delikatne dziąsła...
OdpowiedzUsuńSzmineczka jak tralala... :)
mam szminkę Kobo English Rose, i jestem z niej bardzo ale to bardzo zadowolona ,polecam, na dodatek kupiłam ją w czerwcu w ofercie za 9,99 zł
OdpowiedzUsuń