Czasami włącza mi się program chomikowania.
Masło z Bielendy czeka na swoją kolej - co mi bardzo pomaga w zużywaniu tych napoczętych . Zrobiłam się bardzo systematyczna i smaruje się dwa razy dziennie . Obiecałam sobie , że nawet nie powącham tych nowych póki stare nie dotkną dna ;-)
Szampon z Alterry z biotyną i kofeiną to nowość dla moich włosów - wcześniej używałam tego z migdałami , teraz mam morelowy więc zobaczymy jak sprawdzi się ten.
Na dziś to chyba wszystko
buziaki
m_and_z
Powodzenia w zużywaniu :)
OdpowiedzUsuńJa miałam chyba brzoskwiniowy (a może morelowy?) szampon z Alterry, ale koszmarnie plątał włosy (nie zawsze używam odżywki), więc mu podziękowałam ;-)
OdpowiedzUsuńmnie też plątał ale przynajmniej nie mam łupieżu tak jak po innych drogeryjnych szamponach :P
UsuńU mnie bez odżywki ani rusz.. chociaż miała bym usnąć nad wanną odżywka musi być ;)
masełko pięknie pachnie:)
OdpowiedzUsuńnie mogę się już doczekać :D
UsuńSzampon z Alterry dalej jest na mojej chciejoliście :) Jak wykończę z Joanny, to jakiś z pewnością sobie kupię :) No i na masełko z Bielendy kiedyś też przyjdzie pora, ale na razie mam za dużo mazideł :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam... :D
OdpowiedzUsuńMam obecnie 3 żele do twarzy a ostatnio zakupiłam kolejny... :D
uwielbiam wszelkiego rodzaju masla do ciala :D kolejna ciekawa notka :) zapraszam do siebie w wolnej chwili :) +na blogu jest ankieta, każdy głos jest dla mnie ważny. :))
OdpowiedzUsuńOh, też kocham robić zapasy :D.
OdpowiedzUsuń