niedziela, 17 listopada 2013

triangle nails art


Już od dawna chodziło za mną jakieś zdobienie. Przeglądając blogi aż mnie skręca z zazdrości jak widzę te cuda na paznokciach dziewczyn. Zazwyczaj na słomianym zapale się kończyło... ale tym razem jest inaczej, postanowiłam zrobić coś prostego chociaż trochę pracochłonnego.


Białe trójkąty na pastelowym tle to coś co przemawia do mnie w 100% a jeszcze jak dodamy do tego brokatowy akcent - uwierzcie mi, że zmywanie paznokci odkładałam z dnia na dzień ;)


Niestety nie umiem robić takich fajnych tutoriali jak Tamit ale postaram się opisać każdy krok zdobienia.

Pierwszym krokiem jest nałożenie lakieru bazowego. Kiedy mamy pewność, że lakier jest suchy przyklejamy taśmę tak żeby wyszły nam trójkąty (jeśli mogę wam doradzić jakąś taśmę to najlepsza będzie ta żółta którą używamy przy remontach/malowaniach, ewentualnie taśma klejąca ale matowa od góry...zwykła taśma klejąca moim zdaniem ma zbyt mocny klej i może zniszczyć lakier bazowy )
Wolną przestrzeń malujemy białym lakierem (w moim przypadku dwie warstwy) po czym odrywamy taśmę.
Sondą lub główką od szpilki robimy czarne kropeczki. Ostatnim etapem jest położenie warstwy top coatu aby utrwalić całość.

Na koniec lakiery które użyłam w tym zdobieniu :


Całkiem proste no nie? Nie mam pojęcia czego tak długo zwlekałam z geometrycznymi zdobieniami... Obiecuję poprawę i to solidną!

Jestem bardzo ciekawa co sądzicie o moich paznokciach ;)
p.s jeśli znacie jakiś dobry-nie rozmazujący się-czarny lakier do paznokci koniecznie dajcie mi znać

Buziaki ;*
m_and_z

czwartek, 14 listopada 2013

Essie - Raspberry


Witam was kochani! Bohaterem dzisiejszego posta będzie Essie Raspberry czyli połączenie fioletu, różu i odrobiny czerwieni.

w świetle dziennym

Lakier kupiłam na allegro bodajże we wrześniu, skusił mnie nie tylko kolor ale i niska cena. Zanim paczka dotarła do mnie zaczęłam się zastanawiać czy Raspberry nie będzie łudząco przypominać Watermolona ale na szczęście różnica jest znaczna. 

zdjęcie z flashem 

Essie - Raspberry w rzeczywistości jest dużo ciemniejszy.. i bardziej stonowany. Aplikacja jest świetna, lakier ma rzadką konsystencje, dobrze rozprowadza się po płytce paznokcia nie zalewając nam skórek. Nie zauważyłam smużenia i bąblowania. Całość wysycha szybko pozostawiając umiarkowany połysk.
Jeśli chodzi o trwałość malinka niestety pozostaje trochę w tyle...3 dni bez odprysków to max a  bez top coatu przedłużającego trwałość lakieru się nie obejdzie. 
Kolor raczej nie jest łatwo dostępny, ale widziałam go w kilku internetowych drogeriach. Zdarza się też, że pojawia się na allegro więc jeśli jesteście zainteresowane zaglądajcie tam od czasu do czasu ;)

Buziaki ;*
m_and_z

niedziela, 10 listopada 2013

Essie - Smooth Sailing


Ten kolor chodził za mną od dawna... kiedy tylko nadarzyła się okazja żeby go kupić nie wahałam się zbyt długo. Smooth Sailing to stonowany niebieski z dużą ilością srebrnych drobin  (wykończenie glassflecked). Lakier pochodzi z wakacyjnej kolekcji Brazilliant 2011.


Moje zachwyty lekko przygasły podczas pierwszej aplikacji lakieru. Po pierwsze trafił mi się odrobinę krzywy pędzelek który trochę utrudniał aplikacje. Po drugie lakier ma lekko gęstą konsystencje a podczas nakładania na paznokcie smużył i nierówno się rozprowadzał. Można powiedzieć, że wkurzył mnie już na starcie, ale stwierdziłam - dobra maleńki, jesteś taki śliczny że masz u mnie drugą szansę. 


Smooth Sailing drugą szansę dostanie i to z pewnością! Oprócz koloru który mnie urzekł, lakier zapunktował świetną trwałością - przykryty top coatem trzymał się równy tydzień bez żadnego odprysku.
Myślę, że dla efektu warto się chwilę pomęczyć z aplikacją ;-)


Co sądzicie o tym kolorze? Macie? A może skusiłam was do zakupu?

Buziaki ;*
m_and_z

czwartek, 7 listopada 2013

Kiko 389 Mint Milk


Witajcie! Dziś chce się z wami podzielić moimi odczuciami na temat lakieru Mint Milk (389) od Kiko. 
Kolor miły dla oka - lekko neonowa, kremowa mięta z turkusowymi tonami.


Bardzo lubię takie odcienie na paznokciach ale z drugiej strony zazwyczaj są one kredowe i trochę problematyczne przy aplikacji. Mint Milk posiada długi i średnio gruby pędzelek, który bardzo dobrze radzi sobie w okolicach skórek. Aplikacja przebiegła bezproblemowo, dwie warstwy zapewniły porządne krycie. Lakier wysycha całkiem szybko pozostawiając bardzo wysoki połysk. Trwałość zaskoczyła mnie równie pozytywnie jak aplikacja - pierwsze odpryski pojawiły się po 4 dnia noszenia (bez bazy i top coatu)


Oficjalnie Kiko 389 zostaje moim ulubionym miętaowo-turkusowym kolorem ;-)
 Zimna Lemoniada wie co dobre :D ;*

Jak wam się podoba?

Buziaki ;*
m_and_z