Zapraszam was na post z cyklu chwalipięta.. żeby za bardzo się nie rozdrabniać zebrałam zakupy z ostatnich tygodni czyli trochę kosmetyków i trochę ciuchów.
Na początek pielęgnacja czyli niezbędne minimum : Normalizujący żel-peeling do mycia twarzy kupiłam z ciekawości, dużo osób wychwala więc za 5 zł aż żal nie spróbować. Miętowego OS wzięłam z polecenia Tati ze względu na upały. Jest na prawdę super i przyznaje, że przekonałam się do czysto miętowego zapachu - moja złota rada ? ...omijajcie miejsca intymne szerokim łukiem ;P
Dezodorant wzięłam bo był w promocji, a zapas zawsze się przydaje. Oczywiście coś do paznokci zawsze mile widziane więc capnęłam matujący lakier z my secret i nowe patyczki do odciągania skórek.
Na początek pielęgnacja czyli niezbędne minimum : Normalizujący żel-peeling do mycia twarzy kupiłam z ciekawości, dużo osób wychwala więc za 5 zł aż żal nie spróbować. Miętowego OS wzięłam z polecenia Tati ze względu na upały. Jest na prawdę super i przyznaje, że przekonałam się do czysto miętowego zapachu - moja złota rada ? ...omijajcie miejsca intymne szerokim łukiem ;P
Dezodorant wzięłam bo był w promocji, a zapas zawsze się przydaje. Oczywiście coś do paznokci zawsze mile widziane więc capnęłam matujący lakier z my secret i nowe patyczki do odciągania skórek.
W końcu zdecydowałam się na kalosze Hunter. Szczerze mówiąc to 'chodziły' za mną już ponad rok. Myślę, że na pewno przydadzą mi się jesienią i zimą a także wiosną przy roztopach. Swoje kupiłam na answear , załapałam się na zniżkę -15%.
Kolejne zakupy są typowo sportowe. W lipcu zaczęłam swoją przygodę z bieganiem i już po kilku razach stwierdziłam, że miotanie się z telefonem w ręce do wygodnych nie należy. Nerkę Dakine zamówiłam na allegro, od tej pory zabieram ją na każde bieganie i rower - Dakine robi bardzo solidne akcesoria a także plecaki czy torby podróżne, więc jeśli ktoś szuka czegoś dla siebie gorąco polecam! W poniedziałek udałam się do Lidla i kupiłam dwie pary szortów za zawrotną cenę 18 zł/szt. Spodenki są bardzo wygodne, lekkie jak chmurka - idealne do biegania, na rower czy do ćwiczeń w domu. Dodatkowo zakupiłam odblaskową opaskę na ramię (zawsze to bezpieczniej!)
Moje stare adidasy niestety zakończyły swoje życie więc na ich miejsce wskoczyły nowe - Nike Lunar Forever 2. Co tu dużo pisać... są mega wygodne! Świetnie amortyzują piętę - czego głównie potrzebowałam w butach sportowych. Oprócz tego myślę, że są całkiem ładne i z powodzeniem mogłabym je zakładać do bardziej sportowych stylizacji :)
Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłego wolnego dnia :)
Kolejne zakupy są typowo sportowe. W lipcu zaczęłam swoją przygodę z bieganiem i już po kilku razach stwierdziłam, że miotanie się z telefonem w ręce do wygodnych nie należy. Nerkę Dakine zamówiłam na allegro, od tej pory zabieram ją na każde bieganie i rower - Dakine robi bardzo solidne akcesoria a także plecaki czy torby podróżne, więc jeśli ktoś szuka czegoś dla siebie gorąco polecam! W poniedziałek udałam się do Lidla i kupiłam dwie pary szortów za zawrotną cenę 18 zł/szt. Spodenki są bardzo wygodne, lekkie jak chmurka - idealne do biegania, na rower czy do ćwiczeń w domu. Dodatkowo zakupiłam odblaskową opaskę na ramię (zawsze to bezpieczniej!)
Moje stare adidasy niestety zakończyły swoje życie więc na ich miejsce wskoczyły nowe - Nike Lunar Forever 2. Co tu dużo pisać... są mega wygodne! Świetnie amortyzują piętę - czego głównie potrzebowałam w butach sportowych. Oprócz tego myślę, że są całkiem ładne i z powodzeniem mogłabym je zakładać do bardziej sportowych stylizacji :)
Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłego wolnego dnia :)
Buziaki ;*
m_and_z
Kurczę, nie mogę się przekonać do kaloszy ;)
OdpowiedzUsuńAle kusisz Małgo tymi kaloszami :D
OdpowiedzUsuńja juz mialam okazje pare razy biegac z Hunterach. I powiem tak..kocham je! ostatnio nic nie robilo mi tyle zabawy jak czlapanie sie w kaluzach!! nawet do jeziora soebie weszlam. w miedzy czasie kupilam tez czerwone, ale jakos mi nie podpasowaly i je sprzedalam
OdpowiedzUsuńHuntery, moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńA ja też kupiłam biedronkowy żel do mycia buzi i używam od kilku dni. Na razie jest fajny, delikatny, ale ładnie odświeża i oczyszcza skórę :)
Muszę kupić kalosze!! (powtarzam od 3 lat ;p)
OdpowiedzUsuńZ tym omijaniem miejsc intymnych.. przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku tygodni (choć w gruncie ciężko o niej zapomnieć :D:D) - kupiłam sobie jakiś balsam Eveline, wyszczuplający, antycellulit, czy inne cudo w tubce, do skóry wrażliwej. Traf chciał, że w domu okazało się, że to cudo ma opcję chłodzenia. Super sprawa, dopóki pewnego pięknego dnia wysmarowałam nim nie tylko brzuch, boczki i pośladki, ale także uda. Ponieważ mam dość masywne, stykające się ze sobą uda, to specyfik z wewnętrznej ich strony niefortunnie zawędrował w okolice intymne.. Jak zaczęło "chłodzić", to myślałam, że (za przeproszeniem) oci*ieję!
buty do biegania faktycznie chyba jedna z ładniejszych - większość jest mało urokliwa :) miętowy żel z OS faktycznie potrafi obudzić pod prysznicem, jeśli dostanie się tam gdzie nie powinien - wiem z własnego doświadczenia :D kalosze mi też się marzą, ale raczej niskie - najlepiej sztyblety.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Buty biegowe to najwygodniejsza rzecz na świecie, przekonałam się o tym, ubierając moje Asicsy po 3 tygodniach bez biegania... :)
OdpowiedzUsuńZakupy świetnie, szczególnie Huntery no i sportowe. Ja też kupiłam spodenki w Lidlu, ale załapałam się na ostatnią parę czarnych M. Niestety, są ciut za duże, no i wolałabym różowe, ale i tak świetnie się w nich ćwiczy i biega;)
Huntery też kupiłam, ale szare w TK Maxxie w UK. Są świetne!
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o buty do biegania to ja jestem teraz w trakcie poszukiwania jakiś wygodnych.
Super zakupy :) Też zastanawiałam się w Lidlu nad tymi spodenkami, ale bałam się kolorów :P A jak tam bieganie? Pytam ponieważ szukam motywacji aby zacząć...
OdpowiedzUsuń(Znam Cię z pingera, ale jakiś czas temu przestałam tam blogować. Nazywałam się chyba też agatcon ;))
Pozdrawiam!!! :)
a ja czaiłam się na te szorty z Lidla długo przed tym jak miały się one pojawić; w dzień dostawy dotarłam do sklepu i nie było ani jednej pary w moim rozmiarze ;/ pech ...
OdpowiedzUsuńW lidlu te dodatki do biegania rozeszły się w mgnieniu oka. Byłam na drugi dzień i były już tylko buty :P
OdpowiedzUsuńHuntery-moje marzenie, są prześliczne (choć to w sumie tylko kalosze;p) <3 Szorty z lidla też są świetne, ciekawe czy jeszcze je dopadnę jutro ;p zapraszam do siebie- nowy blog kosmetyczny, więc wsparcie bardziej doświadczonej blogerki na pewno mi się przyda :D
OdpowiedzUsuńhttp://anetine.blogspot.com
Też ostatnio chciałam kupić podobne spodenki, ale wszędzie jedna para kosztuje po 40zł;/ dla mnie najwyżej za takie można dać 20zł;/
OdpowiedzUsuńŚwietne Huntery! ^^
OdpowiedzUsuńuwielbiam wpisy pt CHWALIPIĘTA>
OdpowiedzUsuńja uważam że każda metoda jest dobra aby zmotywować się bardziej do treningu.
fakt faktem że gadżety nie będą się pocić za nas ale w fajnych kolorowych rzeczach i wygodnych butach o wiele przyjemniej i milej się ćwiczy :)
uwielbiam takie soczyste kolory <3
SUPER ZAKUPY... :D
OdpowiedzUsuńwiesz ze ja uwielbiam takie wpisy i wcale nie uwazam ze są chwalipiętowe (?) bo właśnie mi przypomniałaś że miałam kupić patyczki do skórek... ;)
Kalosze i adidasy - boskie! :P
fajne te spodenki :D
OdpowiedzUsuń