wtorek, 20 marca 2012

Małe Rossmannowe zakupy.


W przerwie między zajęciami skoczyłam do Rossmanna . Tak się dziwnie złożyło , że kupiłam samą Alterre. Odkąd wypróbowałam olejek całkowicie zakochałam się w tej serii .

Na pierwszy ogień poszedł szampon - to już moja 3 butelka i chyba to jeden z tych szamponów po którym nie mam wysypu łupieżu. Włosy są świetnie oczyszczone i przyjemne w dotyku. Denerwująca może być tylko konsystencja która przypomina mi  nie do końca stężałą galaretkę która lubi uciekać z ręki ;)


Do szamponu konieczna jest jakaś odżywka z racji tego , że szampon nie zawiera silikonów a przez to  włosy ciężko rozczesać. Wzięłam Granat i aloes bo się u mnie sprawdza. Ahhh uwielbiam ten zapach i konsystencje maski :)

Dwa kolejne ( i już ostatnie) produkty to dla mnie nowości.
O kapsułkach przeczytałam u Agusławy i postanowiłam , że je wypróbuję. Mam nadzieję , że naturalny skład nie zapcha mi porów .

Oraz krem pod oczy który w końcu kupiłam ! Już dawno obiecywałam sobie , że zadbam o okolice oczu i na tym się niestety kończyło...



Dam znać jak się sprawdziły kapsułki i krem .
Pozdrawiam - m_and_z

2 komentarze:

  1. Zapachu tej odżywki z granatem nie mogę zdzierżyć, dla mnie koszmarnie śmierdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo z Alterrą jest już tak , że albo się ją lubi i ładnie pachnie albo się jej nie cierpi bo śmierdzi :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :) Jest mi niezmiernie miło, że tutaj zaglądacie!

Osoby Anonimowe proszę o zostawienie imienia - lubię wiedzieć z kim mam przyjemność. Komentarze obraźliwe lub spam będą usuwane.