Znowu na moich paznokciach zapanowała delikatność ale ... z odrobiną błysku.
Sand Tropez polubiłam na nowo . W sumie to miałam z nim różne przejścia - raz mi się podobał a raz wyglądał źle na moich paznokciach. Chyba w końcu całkowicie się do niego przekonałam.
Nie miałam ochoty na takie nudne i mało wyraziste paznokcie więc sięgnęłam po 'rybią łuskę' z my Secret.
Niestety aparat nie potrafi oddać realnego błysku i kolorów
.. więc albo spróbujecie same - albo uwierzycie mi na słowo , że pięknie się mieni ;)
pozdrawiam gorąco
m_and_z
... delikatnie i subtelnie... świetne połączenie... :)
OdpowiedzUsuńkolor ładny, ale dopiero z drobinkami zyskuje na wyrazistości i wygląda świetnie ;]
OdpowiedzUsuńP.S. dodałam do linek
piękne!
OdpowiedzUsuńdelikatne i naturalne :))
pozdrawiam :)
Ja Ci wierzę na słowo:) Efekt piękny i subtelny:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda :-) Tak elegancko. Dawno już nie miałam żadnego lakieru w tym stylu na swoich paznokciach.
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :) Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
mam podobne kolor do tego z Essie,ale mój jest z Essence
OdpowiedzUsuńSand Tropez - boska nazwa ;)
uwielbiam lakiery nude,są takie proste,ale eleganckie zarazem
uwielbiam Essie ten kolorek również :)
OdpowiedzUsuńelegancik :)
OdpowiedzUsuńObydwa lakiery świetnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuń